Animatorki:

Ewa Wójcik – lubi wędrować po okolicznych lasach, ale też nieustannie rozwija umiejętności obsługi komputera i korzystania z internetu. Uczyła w szkole języka polskiego, a teraz coraz lepiej poznaje angielski. Chciałaby, żeby w jej mieście pojawiła się szersza oferta ambitnych rozrywek dla ludzi dojrzałych. Sama stara się być na bieżąco z repertuarem rzeszowskiego teatru, ale uważa, że to za mało.

Ewa Oleszczuk – przyznaje, że ma „obsesję słów”, która objawia się w zamiłowaniu do literatury – zarówno od strony czytelniczki, jak i twórczyni. Oprócz tego prowadzi warsztaty dziennikarskie i zajęcia z twórczego pisania. Gdy akurat nie pisze i nie czyta, można ją spotkać na długim spacerze.

Organizacja wspierająca: Stowarzyszenie Przyjaciół Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Rzeszowie

Rzeszów pełen propozycji kulturalnych dla młodszych i starszych, ambitne i niedrogie formy rozrywki – o tym marzą mieszkańcy. Rzeczywistość jest niestety inna. Jednak to właśnie o takim wyidealizowanym mieście powstała jednorazowo wydana gazeta. Seniorzy i młodzież wspólnie stworzyli redakcję, pracowali nad tekstami i materiałami graficznymi. Poznali zasady pisania artykułów i robienia zdjęć, nauczyli się obsługi programu do składu gazety. Odwiedzili prawdziwą redakcję i pracownię plastyczną, by podpatrzeć pracę profesjonalistów. Uczestnicy projektu zbadali też potrzeby i oczekiwania mieszkańców Rzeszowa w zakresie oferty kulturalnej. Na tej podstawie powstały artykuły o fikcyjnych wydarzeniach, o których marzą rzeszowianie. Gazeta była formą prowokacji, by dać lokalnym władzom zbiór wytycznych, czego w zakresie oferty kulturalnej oczekują od miasta dojrzali mieszkańcy.